sobota, 28 września 2013

chyba czas wrócić ...

... tak sobie dziś pomyślałam, że jutro mija rok od mojego ostatniego posta, więc albo wrócę teraz albo pewnie nigdy :)...

zatem jestem :), choć tak naprawdę moje blogowe lenistwo obejmowało tylko pisanie, bo po cichutku oglądałam sobie wasze blogi, podziwiałam, tworzyłam też :) i szykowałam się na nadejście mojego kolejnego cudu :)...

i dziś właściwie tylko albo aż  o nim :) choć króciutko, bez żadnego rozpisywania się...

a przedstawię go przez cudowny prezent jaki w związku z nim otrzymałam od koleżanki 

prawda, że piękny prezent :)

uwielbiam na niego patrzeć, więc jeszcze troszkę z bliska



i chyba się domyślacie skąd moje blogowe lenistwo :)

tak wiązało się z nadejściem naszego małego cudeńka,
kochanego, uroczego bąbelka

 Zosia i Hania razem
i jeszcze sama Hania



postaram się w najbliższym czasie pokazać jaki dobroczynny  :) wpływ na mnie miała Hania, gdy była w moim brzuchu...

...a na dziś to wszystko...

pozdrawiam wszystkich tu zaglądających

{}