Mam jednodniowe zaległości z powodu paskudnego choróbska, które mnie dopadło z soboty na niedzielę i niestety przetrzymało cały wczorajszy słoneczny dzień w łóżku :(.
Na szczęście z piątku na sobotę zdążyłam co nieco zrobić ...
... zacznę od sutaszowego wisiorka, który zainspirowany był wyzwaniem Kreatywnego Kufra - zmysły~ smak:KWAŚNY
inspiracją było zdjęcie
z rozpędu powstał jeszcze jeden ;)
... potem przyszedł czas na drugi exploding box, tym razem w wersji dla chłopca lubiącego dinozaury - 7-letniego Piotrusia - stąd napisy Jaskinia Piotrusiozaura 7 km :)
Kocham te pudełeczka!
OdpowiedzUsuńI powiem Ci, że albo mi umknęło Lidko, albo nie doczytałam, ale o sutaszowe czary Cię nie posądzałam - a wyszły rewelacyjnie!!!
Pudełeczko też ;)
no sutasz to moja niedawna pasja, ale bardzo wciągająca :)
Usuńlubię robić, bardzo lubię i to róóóóżżżnne robótki, zależy co akurat mi wpadnie w ręce;)
wiem, znam to ;)))
UsuńAle jedwabne sznurki podziwiam u innych mnie cierpliwości braknie!
Przepiękne prace! Prezent dla Piotrka- zachwycający;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak piszesz, bo po dziewczęcym pudełeczku ten exploding box mnie niezbyt satysfakcjonował :), coś mi w nim nie pasowało, ale dziś zaniosłam zamawiającej i chyba się też podobał ;)
Usuńhaaaa a ja zanim przeczytałam to pomyślałam "taka kwasota kolorystyczna,ale ciekawy",a tu proszę. miał być kwaśny jest kwaśny. Super!!!
OdpowiedzUsuń:) to fajnie, że tak pomyślałaś, czyli efekt został osiągnięty,
Usuńwidziałam że wróciłaś do blogowego życia ;) to dobrze bo bardzo lubię oglądać Twoje projekty :)
Naszyjniki bardzo radosne, w takich wiosennych kolorkach :) A pudełko równie wesołe - mały właściciel na pewno się ucieszy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne prace, naszyjniki cudne:)Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńCcoraz bardziej jestem zainteresowana Twoimi exploding boxami. No i ten sutasz :) Uwielbiam patrzeć na żywe sutaszowe kolory, Pozdrawiam :):):)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu. Pozdrawiamy =)
OdpowiedzUsuń