Pierwszy raz usłyszałam o tej technice bardzo niedawno, bo w grudniu zeszłego roku, oczywiście od razu przypadła mi do gustu i zabrałam się do pracy :)
... jeszcze w grudniu powstał taki wisior
drugi tegoroczny :)
i trzeci - świeżynka :) - powstał przed chwileczką - bardzo karnawałowy ...
wszystkie dość monotematyczne - czekoladowe (wynik kiepskiego dostępu do sznurków albo lenistwa :) )
No i oczywiście bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń