poniedziałek, 27 lutego 2012

pierwszy transfer

Dziś niestety zakończyły się ferie i zderzenie z rzeczywistością, czyli powrót do pracy :).
Z tej okazji miałam nic dziś nie tworzyć, ale niestety :) nie dałam rady :)...
...po powrocie z Zosiulą z przedszkola wzięłam się za mój pierwszy transfer :), Zosiula starannie zbierała odpadające skrawki papieru i zanurzając je w wodzie twierdziła, że robi eksperyment :) - jaki? tego nie wie nikt :), ale na moje uwagi żeby tak "babrząc się" nie rozlewała wody po całym blacie stanowczo stwierdziła, że się nie babrze tylko robi eksperyment, żeby się uczyć więc pozwoliłam jej dobrodusznie na swobodne zanurzanie papieru w wodzie, wyciskanie go i inne różne cuda w imię zdobywania przez nią wiedzy :) ...
...ja tym czasem pocierając w papier przenosiłam obrazek na pudełeczko - dodam,że do swej pierwszej pracy wykorzystałam grafikę przygotowaną przez Lillę na blogu Malowany Kokon ...
... nie do końca wszystko się przeniosło :) ale powiedzmy, że tak miało być i jest sobie takie retro puzderko :) ...




... i muszę wam powiedzieć, że bardzo mi się podoba to przenoszenie druku na różne rzeczy ...

18 komentarzy:

  1. Ty jesteś niemożliwa, dopiero zamieściłam tego posta i już komentarz :)
    Dzięki i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ☼ Cudnie, a druk był w kolorze, czy podmalowywałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. jeśli to nie tajemnica ;)

      Usuń
    2. :) nie to nie tajemnica, pierwszy raz nic nie podmalowywałam ( w dekupażowych pracach robię to chyba zawsze :)), motyw był kolorowy, dokładnie taki jak tu. Możesz go znaleźć na blogu Malowany Kokon :)
      pozdrawiam

      Usuń
    3. Dziękuję!
      Dziewczyny mi mówiły, że kolor się źle transferuje, a u Ciebie wyszedł super!!!
      Ja potrzebuję transfer koloru na tkaninę, bo mam pomysł i właśnie szukałam, patrzyłam, czy ktoś to sprawdzał, a tu proszę :)

      Ahhh Lidko, co za szczęśliwy dzień

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. No dziękuję, tyle że ja nie stosowałam ani acetonu ani nitro, choć na pewno kiedyś ich spróbuję. Tu użyłam Transfer Glaze ale niezgodnie z instrukcją ;)
      Na tkaninę też zrobiłam, ale nie skończyłam jeszcze całości - i tu już zrobiłam zgodnie z instrukcją bo bałam się, że się spierze - efekt taki sobie, tzn. kolor i wzór - wszystko wyszło ale jest takie strasznie połyskliwe, gumowe -mi średnio się podoba. Jak wypróbuję niezgodnie z instrukcją tak jak na tej skrzyneczce i wyjdzie, to napiszę :)

      Usuń
    6. :)
      ten preparat właśnie podobno "gumuje"
      Nitro słyszałam, że jest niezły, sama też się podzielę, jak już zdołam zrealizować zamysł
      Jeszcze raz wielki ukłon!

      Usuń
  3. Bardzo mi się podoba:) zapraszam na Candy do mnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajne pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie Ci to wyszło i śliczną grafikę dobrałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne:))))Musze podpatrzeć jak to się robi:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam :)
    Praca wygląda pięknie. Lubię takie klimaty. Od jakiegoś czasu napotykam się na określenia: transfer, nitro... hm.. słowa znane ale tak naprawdę nieznane. Będę musiała się w To zagłębić bo efekt Twojego tworzenia jest wspaniały :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Puzderko wyszło ślicznie, piękny motyw, kolorki - brawa za całokształt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prześlicznie wyszło :) Ten motyw jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne pudełeczko, piękne kolory:)

    OdpowiedzUsuń

{}